W naszym życiu nastąpiło wiele zmian, nie wiedziałam czy wrócę do pisania bloga , poniekąd wracałam do niego ale zaraz uciekałam, może dlatego, że za dużo się działo- za dużo pracy, zmian, planów... nawet nie wiem od czego zacząć - może od tego, że ciesze się, że tu usiadłam i zaczęłam pisać bo brakuje mi strasznie Was, waszych inspiracji, blogowania, kontaktu z Wami. Ostatnie miesiące były u nas przepełnione pracą , nie odpoczynkiem, nie chwilami ze sobą tylko Pracą Pracą Pracą ... i szczerze: marzę już o urlopie , marzę by się zatrzymać na chwilę, dostrzec to co w życiu najważniejsze, czas przecieka przez palce, niewiadomo kiedy - to jest straszne i bardzo smutne... codziennie całując mojego synka na dobranoc patrze jak rośnie , jak się uśmiecha jak daje całusa, jak już wiele rozumie , to mnie rozczula i smuce się jak szybko rośnie - ale to chyba każda mama tak ma ... teraz zostanę mamą poraz drugi :) spodziewamy się naszej córeczki już w styczniu - tym razem będzie Zoja - nasza ukochana wymarzona córeczka . Ona była krokiem w przód jeśli chodzi o dom , a raczej marzeniem o nim - ale stało się , sprzedaliśmy nasze kochane M ( nad którym ubolewam , bo tyle serca w nie włożyliśmy ) i kupujemy mały domek - taki wymarzony nasz mały domek z kawałkiem ziemi i lasem obok. Tego potzrebujemy - wiem, że może nie będzie łatwo , taki dom trzeba wykończyć a później utrzymać , ale mam nadzieję , że sobie poradzimy . Tak naprawdę robimy to dla naszych dzieci , czasem mam wrażenie, że na wsi wolniej płynie czas, można się zatrzymać, uciec od tego pędzącego świata - ja już chyba potrzebuje takiego spokoju, azylu . Chyba się zmieniam z szalonej kobietki w bardziej ułożoną ceniacą sobie spokój a przede wszystkim zajmującą się domem, tworzeniem go, wiciem gniazdka - to co kocham najbardziej . Już nie mogę doczekać się Wam pokazywać jak tworzymy nasz dom krok po kroku, od pomieszczenia do pomieszczenia- mam nadzieję, że będziecie ze Mną i zostaniecie już na dobre. Teraz nie mam czego pokazać, chiałam zostawić tutaj znak, że jestem i nie zniknę i na pewno wrócę- mam wiele pomysłów w zaaranżowaniu domu, tarasu, wiele planów, nadziei chciałabym się z Wami tym podzielić, zainspirować jak dawniej . Muszę stanać na nogi, wrócić do formy i troszkę odpoczać , bo ostatnio tego jest za dużo . Moje ukochane blogi odwiedzam , mimo że nie zostawiam śladu po sobie ale czytam i przeglądam kiedy jest na to chwila. Ostatnio tych chwil brakuje, dlatego postanowiłam je łapać i korzystać z nich jak tylko potrafię ...
ściskam Was - do zobaczenia niebawem
ściskam Was ciepło - do zobaczenia niebawem :-)
Magda